Była włosomaniaczka

Swego czasu miałam mega zajawkę na dbanie o włosy. Byłam typową włosomaniaczką. 

Zombie zahipnotyzowanym wokół produktów i sposobów pielęgnacji. Tylko, że moja włosomania nie kręciła się wokół dbania - używania produktów, a co jedynie tylko wokół ich kupowania :D Były czasy że całe szafki zajmowały różne mgiełki, wcierki, szampony, kapsułki i inne cud kuracje. Połowy z nich nie wykorzystałam, nie wiem dlaczego. Uwielbiam dbać o siebie, o wygląd i kondycję. Swoją ogólną, mojej skóry, mojej cery, moich włosów.. Ale to była przesada. NA SZCZĘŚCIE długi pobyt za granicą pomógł mi się uwolnić od tej obsesji :D Dlaczego? Bo w słonecznej upalnej Francji, nie miałam czasu na używanie wszystkiego co bym chciała, a w dodatku moje Polskie siankowate włosy powoli przyzwyczajały się do tamtejszych warunków pogodowych.  Więc po powrocie - po kilku miesiącach -znowu przeżywały szok i na nowo się przyzwyczajały do swojej ojczystej, bardziej nieprzewidywalnej pogody.

Nadal kupuje różne kosmetyki, ale w miarę rozsądku i zużywania. Zdarza się, że coś przykolekcjonuje, ale już nie tak jak kiedyś. Czy to było złe? Sam fakt dbania byłby bardzo fajny, ale ja się ograniczałam do kupowania i patrzenia. Nie wiem jak to mi miało pomóc! :D

Plusem jest fakt, że poznałam wiele produktów, które faktycznie mi służą. Mają jakieś działanie i wpływ na moją szopkę. Grono ulubieńców zawęziłam w miarę możliwości. 

•  mgiełka termoochronna Marion nadająca objętości,
•  mgiełka termoochronna Marion ułatwiająca prostowanie,
•  serum termoochronne Marion,
•  szampon - klasyk - head&shoulders,
•  suchy szampon Batiste,
•  olejek Dessange Francuski,
•  super mega szczotka zakupiona we Francji.

Oczywiście szampony staram się używać raczej naturalniejsze niż ten, ale w ciąży moja skóra zaczęła szaleć i miałam łupież po "Joanna Keratyna" (mimo używania już drugiego opakowania), więc musiałam wrócić do starego sprawdzonego po który sięgam właśnie w takich sytuacjach. Wszystkie produkty stosuje cały czas i polecam, ale opiszę je dokładniej w osobnych postach :)

 

A może macie jakieś swoje sprawdzone perełki do włosów? Chętnie przetestuję coś nowego :)